środa, 22 czerwca 2016

Chłodnik z mnóstwem ziół i żółtą boćwiną



Żółta boćwina to dla mnie nowość . Kwiaty szałwii to również tegoroczna świeżynka. Zakochałam się w obydwu i nie przepuszczę żadnemu daniu bez choćby jednego kwiatka.



Gotowanie ze świeżymi ziołami , kwiatami jadanymi oraz liśćmi to mój ulubiony sposób gotowania. Nie jestem zadeklarowanym roślinożercą ale cenię sobie najbardziej ze wszystkiego : dużo zieleniny, mięsa niekoniecznie ale być musi. Ktoś ostatnio podpiął to pod "fresh style" i to było bardzo miłe i w sumie trafne.



Chłodniki zaczęłam doceniać stosunkowo późno ponieważ koncepcje zimnych zup mnie odpychały. Ale kiedy można do maślanki wrzucić wszytko zielone co się kocha najbardziej to zmienia postać rzeczy.



Jest jeszcze jeden ogromny plus. Smakuje inaczej kiedy, widzisz jak te zioła rosną od malutkiej sadzoneczki. Widać jak nabierają barw, pęcznieją im łodygi, nabierają smaku. Wtedy na talerzu masz nie tylko maślankę z chwastami ale każdy dzień zmian jakie w nich zachodziły podczas gdy obserwowało się je z boku wychodząc na przerwę od pracy.




Przepis na chłodnik ogrodowy:

1 litr maślanki 
garść mieszanki ulubionych ziół: koperek,pietruszka, szałwia, bazylia, kolendra itp.
skórka otarta z połowy cytryny (opcjonalnie)
ząbek lub dwa czosnku zmiażdżone i drobno posiekane
100g zielonego ogórka
70g posiekanej rzodkiewki
sól, pieprz ziołowy do smaku
5-8 łodyg żółtej boćwiny (lub czerwonej) 1-2 łodygi posiekana z liśćmi



Wszystkie składniki posiekać drobno i zalać maślanką. Doprawić do smaku, odstawić do lodówki na godzinę.

Serwować z grzankami lub ziołami!




Smacznego!
Katarzyna Soczyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za dodanie komentarza. Trafił on do sprawdzenia. Pojawi się na blogu niezwłocznie :)