poniedziałek, 26 października 2015

Krótko ...

...i na temat...




Gdybym miała w kilku słowach napisać jak odzwierciedlam na talerzu swoją wizję idealnych dań to napisałabym,że idealne dania nie istnieją. Istnieją za to oczekiwania. W momencie przygotowania , stylizowania i  serwowania dania mam przed sobą obiekt pożądany przez kubki smakowe osób, które to właśnie danie wybrały, dania idealnego na właśnie tą okoliczność.
Wybierając danie z karty menu sugerujemy się przede wszystkim składnikami jako częściami składowymi naszego wyboru i w duchu oczekujemy czegoś co już jest na naszych podniebieniach. Podołać tej wizji i tym oczekiwaniom jest trudno ale jeszcze trudniej przełamać je i mile zaskoczyć nową odsłoną tego co tak dobrze znamy, zamawiamy i pożądamy. I tym się lubię zajmować. 
Zawód kucharza daleko wykracza poza granice zwykłej pracy. To sposób na życie. W moim przypadku to nieustanne szukanie inspiracji, czytanie, pisanie, tworzenie swoich małych smacznych cudów. Nie ma dnia bez choćby jednego nowego przepisu czy inspiracji. Wydaje się to męczące ale kiedy kocha się to co się robi to nic nie jest uporczywe aż za bardzo.

Jesień. To moja ulubiona pora roku. Daje mi wszystko co tak bardzo uwielbiam : borowiki z rozmarynem, śliwki z czekoladą, cynamonowe mleko i alibi na siedzenie w łóżku, kiedy jest zimno i mokro. Stos książek, który uzbierał się w ciągu lata zostaje skonsumowany jeszcze przed listopadem. Jesień to również czas mojej wewnętrznej organizacji i nostalgii. Mgliste cele zaczynają nabierać barw w momencie kiedy poświęca się im więcej czasu.  Zmienia się również podejście do gotowania.

Kwintesencją mojego sposobu gotowania jest cytat :

„Prosto przed siebie nie można zajść bardzo daleko... „
Antoine de Saint-Exupéry – Mały Książę

Tak więc gotowanie jest zmienne. Zmienia się pora roku i dostępność produktów. Zmieniają się okoliczności i nastroje w kuchni. Zmieniam się również ja, ponieważ mam ciągłą potrzebę tych zmian.  Są one motorem napędowym rozwoju , a tym samym wyzwaniem, by podołać oczekiwaniom – również zmiennym. 

Da się tego nie lubić ale ja to lubię.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za dodanie komentarza. Trafił on do sprawdzenia. Pojawi się na blogu niezwłocznie :)