Kiedy
rano leży się i leży, a później jeszcze więcej leży i nie chce
się ruszyć to niezmiennie włącza mi się przegląd lodówki. I
start: pełny searching... co można z tego ulepić, sklecić, upiec
i być szczęśliwszym niż leżąc i leżąc ale nie idąc do
sklepu. A było co trzeba!
Składniki:
jeden
średni banan (najlepiej przejrzały)
4
małe mandarynki (z 3 wycisnąć sok, jedną obrać i podzielić na
ćwiartki)
garść
otrębów pszennych
łyżka
zarodków pszennych lub razowych
łyżka
sezamu
łyżka
pestek z dyni
dwie
garście wiórków kokosowych
150g
mąki pszennej
70g
cukru kryształ
1
łyżeczka (płaska) proszku do pieczenia
2
jajka
110g
roztopionego masła
Przygotowanie:
Składniki
suche: mąkę, proszek, cukier , wszystkie ziarenka i otręby,
zarodki wymieszać w misce. W drugiej misce wymieszać składniki
mokre z owocami, banana dokładnie zgnieść. Do skłądników
mokrych dodać suche i wymieszać łyżką.
Piekarnik
nastawić na 180st C z termoobiegiem. Przygotować papilotki i
foremki.
Nakładać
ciasto muffinkowe do 3/4 wysokości papilotki. Piec ok 20 minut.
Szamać!
Smacznego!
Katarzyna
Soczyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za dodanie komentarza. Trafił on do sprawdzenia. Pojawi się na blogu niezwłocznie :)