Wiosna kapryśnica w tym roku ale w sumie nie można
narzekać. Z kobietami tak właśnie jest:
trochę kapryszą, wiele obiecują, zmieniają plany ale w swojej istocie są
nadzieją na coś pięknego i uosobieniem kolorowości . Pomimo tego, że nie jest
to moja ulubiona pora roku to pretenduje na drugie miejsce, zaraz po
jesieni. Jest jej całkowitym
przeciwieństwem- nie rozleniwia w wyrku, a motywuje do pójścia na spacer (do biegania
nic mnie nie przekona), zamiast czytać książki gdzieś w przytulnych miejscach,
realizuję to czego się z nich nauczyłam jesienią. W ostatnim roku moje lektury sprowadzały się
głównie do przepisów kulinarnych, opowieści o żarełku i biografiach szefów
kuchni ale też nudnych podręczników
organizacyjnych, które trawię do dziś.
Tak więc wiosna wyciąga ze mnie całą wiedzę i radość tworzenia, które
lądują albo na talerzu albo w planerze na najbliższą przyszłość.
Nie da się jednak ukryć,że ma to wszystko swoje złe strony.
Moje niewybredne bujanie w obłokach fantazji i niewyczerpującej się weny
twórczej czasami nijak się ma do rzeczywistości zwłaszcza w gastronomii. No ale... może kiedyś na tą moją wymarzoną
rzeczywistość się przełoży? Póki co
robię co w mojej mocy, żeby się dopasować do normalnych ludzi, realnie
stąpających po ziemi.
Dziś przepis który dopieszczałam sobie długo metodą prób i
błędów, aż wyszedł idealny. Prosta sprawa, a zaszła mi za skórę. Pan Pancake.
Wredny typ! No mówię Wam! Upierdliwiec jakich mało, a okazał się tak banalny w
obsłudze , że sama się załamałam. Typowy facet. Dać jeść i poleżeć. Odwdzięczy
się delikatnością i kłamstewkami, że będziemy fit po zdrowym , sytym śniadaniu
pełnym miodu, owoców i bitej śmietany. Jest więc idealny J
Przepis na Pancakes :
350g mąki pszennej
2 jajka rozmiaru L
500ml mleka 3,2%
Dwie łyżki cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
Skórka z połowy pomarańczy drobno starta
Przygotowanie:
Jajka utrzeć na puch z cukrem. Zalać mlekiem i wymieszać
delikatnie. Mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia i przesiać całość do masy
jajowo cukrowej. Dodać skórkę i całość zmiksować na wolnych obrotach. Masa ma
mieć konsystencję gęstej śmietany (ale bez przesady , w razie potrzeby dolać
trochę mleka.
Smażyć na patelni teflonowej bez oleju. Ja leję masę na
patelnię z dość dużej wysokości małą chochelką lub łyżką żeby uformowały się
samoistnie ładne okrągłe placuszki.
Smażyć z obu stron na złoty kolor.
Placuszki smakują idealnie zarówno na ciepło, zimno i
podgrzane.
Warto podawać je z miodem , dżemorami i owocami!
Polecam! Dzieciaki je kochają!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za dodanie komentarza. Trafił on do sprawdzenia. Pojawi się na blogu niezwłocznie :)